piątek, 3 czerwca 2016

Fugu. A czy Ty odważysz się to zjeść?

Fugu 

Inaczej "Rozdymka Tygrysia". Niby niepozorna ryba, która raz na jakiś się rozdyma... Niepozorna i niezwykle niebezpieczna. Ale czy w Japonii się tym przejmują? JASNE, ŻE NIE!
Ludzie bardzo lubią zajadać się tą rybą, ale tylko ci najodważniejsi. Źle przygotowana może ZABIĆ. Cesarz Japonii ma zakaz spożywania tej ryby mimo, że jest niezwykle smaczna. Żeby zabrać się za jej przyrządzenie, trzeba przejść wielomiesięczny kurs i otrzymać certyfikat. Jedzenie fugu to taniec na linie zawieszonej nad przepaścią.

Rozdymki i Polska? TAK.



W latach 70. i na początku 80. marynarze przywozili suszone okazy do Polski. Ususzona fugu nie jest groźna. Problem pojawia się, kiedy ryba jest świeża.




I tutaj zaczyna się "Japońska ruletka"

W narządach płciowych fugu gromadzi się toksyna, która potrafi zabić. Podczas usuwania tych organów kucharze muszą bardzo, ale to bardzo uważać, by nie pękły i nie zatruły mięsa. Szkolenie kucharzy i wydawanie im licencji trwa bardzo długo, około 3 lata. Podczas egzaminu, który jest przeprowadzany bardzo starannie, tradycją stało się to iż pierw kucharz przy swoim kliencie próbuje ryby, którą przygotował. 
Wnętrzności fugu zawierają tetrodotoksynę, która jest jest ponad 1000 razy bardziej zabójcza niż cyjanek. Trucizna ta powoduje paraliż mięśni przy zachowaniu świadomości. Przyczyną śmierci jest uduszenie.Zdarzają się przypadki, kiedy ofiary pozostają przytomne, a zostały uznane za martwe. Dlatego w niektórych rejonach Japonii czeka się z pogrzebem kilka dni, aby nie pochować sparaliżowanej, a jeszcze świadomej osoby. Niestety na tetrodotoksynę nie ma żadnego antidotum, trzeba sztucznie podtrzymywać funkcje życiowe pacjenta i czekać aż toksyna przestanie działać. Właśnie z tej właściwości ryba fugu pochodzi w Japonii za rarytas. Japończycy chyba lubią ryzyko. :D Niektórzy mistrzowie jej przyrządzania potrafią zachować w mięsie odpowiednią ilość toksyn, aby dawało efekt delikatnego mrowienia czy chwilowego paraliżu języka. Niestety, każdego roku pewna liczba osób umiera z powodu złej oceny ilości trucizny w mięsie.
Ryba przygotowywana nielegalnie? NIESTETY TAK.


Jak możemy się domyślać takie postępowanie kończy się tragicznie, dlatego trzeba dobrze wiedzieć do jakiego kucharza iść albo i samemu się upewnić o to czy aby na pewno ma licencję. W Tsuruoce, na północy Japonii, do szpitala trafiło siedem osób, które zjadły fugu w restauracji nie posiadającej specjalnej licencji. Kucharz i właściciel lokalu trafili do aresztu. W samym 2007 roku w Japonii zmarły po zjedzeniu nieodpowiednio wyprawionej fugu 44 osoby.

Smakosze? Są i tacy.

Najpopularniejszym daniem zrobionym z ryby fugu jest "sashimi". Są to bardzo wąskie, cienkie, wręcz przezroczyste kawałki mięsa. 
Płetwy fugu też są jadalne. Smaży się je i zazwyczaj podaje z gorącą sake.
Bardzo popularnym daniem na wyspach japońskich jest techiri - fugu gotowana z warzywami.
Rozdymki można spróbować w Japonii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Unia Europejska zakazała jej sprowadzania dla celów gastronomicznych.



6 komentarzy:

  1. Czytałam właśnie kiedyś o rybie, której złe przygotowanie może zabić, ale nie pamiętałam jak się ona nazywa, teraz już przynajmniej wiem. Osobiście nie pokusiłabym się, bo przede wszytskim nie lubię ryb, a poza tym nie chcę jeść z przeświadczeniem, że mój obiad może mnie zaraz zabić, aż za takie wrażenia podziękuję,przynajmniej przy jedzeniu nie chcę się zastanawiać czy przeżyję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz~! W takim razie przypomniałam Ci co to była za rybka. c;

      Usuń
  2. Myślę, że mimo wszystko nie odważyłabym się jej spróbować, chociaż nie wątpię, że w smaku zapewne jest pyszna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Rozumem Twoje wątpliwości :D Osobiście bałabym się bardziej o to, że zjem u jakiegoś niewykwalifikowanego kucharza bez licencji na to >3< Dlatego chyba raczej nie warto ryzykować... No chyba, że jakiś uprzejmy Japończyk wyśle mnie do sprawdzonej restauracji tego typu. :3

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy artykuł. Nie wiem, czy odważyłbym się ją zjeść. Były żywe ośmiornice do jedzenia, które źle jedzone mogą przykleić się do gardła i udusić, muchomory przyrządzone tak, żeby usunąć te toksyny, a teraz jadalne Fugu, będące toksyczną rybą. Bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że artykuł przypadł Ci do gustu. Nie myślałam, że będzie taki odzew ze strony czytelników gdy go dodam. ^^

      Usuń